{muzyka}
Czuła jak nogi
odmawiają jej posłuszeństwa, gdy wysiadła ze swojego samochodu, ówcześnie
parkując go w garażu. Kto by pomyślał, że jeden mecz, odbierze dziewczynie
wszystkie siły. Co się stało z czasami, kiedy potrafiła grać w tenisa
godzinami, a później mogła jeszcze zaliczyć wieczorne bieganie? Nie raczyła
nawet zabrać ze sobą torby treningowej. Postanowiła, że ma na to jeszcze cały
wieczór.
Najprawdopodobniej
była sama w mieszkaniu, bowiem w pobliżu nie parkowało żadne, inne auto. Chyba
po raz pierwszy, miała nadzieję, że gdzieś w środku krząta się Justin. Musiał
wyjaśnić z nią sprawę zdjęcia. Bała się jednak, że może dojść do rękoczynów. Trudno,
najwyżej ten podstępny gnojek wyląduje w szpitalu. Albo role się odwrócą i to
ona będzie walczyć o życie. Bieber przecież mógł być zdolny do wszystkiego,
zważywszy na to, że coś knuje. Misty miała rację od samego początku. Justin nie
był biedną sierotą, o którą trzeba zadbać. Przyjechał tutaj z jakimś szatańskim
planem i Misty musiała dzisiaj go poznać. Mętlik w jej głowie potęgował się, a
pytań zamiast ubywać, przybywało.
Weszła do
mieszkania przez drzwi w garażu. Rozejrzała się na boki. Pustka. Po jej ciele
przeszedł dreszcz. Czuła w żołądku dziwny niepokój. Mimo to zacisnęła pięści i
ruszyła dalej. Zwątpiła w swoją pewność siebie, gdy tylko znalazła się obok
pokoju Biebera. Zacisnęła powieki, w myślach policzyła do dziesięciu, by
uspokoić łomotanie serca i wpadła do środka niczym podmuch wiatru. Nawet nie
czekała na jego reakcję.
- Skąd to masz
do cholery? – krzyknęła, wymachując mu przed oczami, ściśniętą w dłoni fotografią.
Wpadła w szał. Nie miała pojęcia skąd pojawiła się u niej ta nagła odwaga.
Chłopak złapał w powietrzu rękę Misty i wyciągnął pogniecione zdjęcie.
Przyglądał się mu przez pewien czas, chwilami spoglądając niepewnie na
szatynkę. Zagryzł wargę, aż poczuł metaliczny smak krwi w ustach. Obserwowała
jak momentalnie wyraz jego twarzy zmienia się diametralnie. Napiął wszystkie
mięśnie, brązowe tęczówki zalśniły morderczym światłem, wargi wygięły się w
nieprzyjemnym grymasie, a skroń na czole zaczęła niebezpiecznie pulsować.
Klatka piersiowa Justina zaczęła się szybko poruszać. Obdarował ją jednym,
złośliwym spojrzeniem, szerokich źrenic i usiadł na łóżku. Założył ręce za kark
i wziął w płuca parę głębokich wdechów.
- Pomyślałaś o
tym, że to nie należy do mnie? Tak po prostu?
– wywrócił teatralnie oczami, starając się wyglądać naturalnie. Nie
zdradził go ani kamienny wyraz twarzy, ani głos bez cienia emocji, ale oczy.
Misty miała wrażenie, że mogła czytać z nich jak z otwartej księgi, za każdym
razem odkrywając coś innego. Tego dnia krył się w nich smutek, żal i…
niepohamowany gniew, który górował nad tymi uczuciami.
- Od początku
wiedziałam, że coś knujesz! – warknęła i ze zdenerwowania zaczęła krążyć po
pokoju. Justin podążał za nią wzrokiem, jakby bał się stracić ją z oka, choćby
na chwilę. Zatrzymała się przy oknie i oparła dłonie na parapecie. Przez moment
wpatrywała się tempo w obraz, rozciągający się za oknem. Ogrodnik, koszący
trawę, para z dzieckiem i pies, bawiący się piłką. Nic nadzwyczajnego.
- Chuj ci do
tego – syknął Bieber. Powoli tracił nerwy na tą dziewuchę. Coraz częściej
myślał o tym, że lepiej byłoby się jej pozbyć. Mógłby zakopać ją gdzieś na
obrzeżach miasta. I pewnie zrobiłby to, gdyby nie fakt, że Misty w jakimś
stopniu go pociągała. – Zostaw to mnie.
- Nie –
sprzeciwiła się mu, co jeszcze bardziej go rozwścieczyło. Chyba będzie musiał
nauczyć ją posłuszeństwa. – Tu chodzi o mojego ojca, więc lepiej powiedz mi do
cholery o co tu chodzi, albo… - odwróciła się, co okazało się błędem, bowiem
Justin stał tuż za nią. Wpadła prosto na jego tors i została oszołomiona przez
perfumy chłopaka.
- Albo co,
Misty? – jego głos był taki zmysłowy, kiedy się do niej zwracał. O Cholera!
Dlaczego myślała o nim w takim sposób? Właśnie teraz? Jej policzki zalały się
rumieńcem. Nie takim różowym, ale czerwonym, przez co jeszcze bardziej się
speszyła. Spuściła wzrok. Nie miała odwagi na niego patrzeć. Wiedziała, że choć
jedno zerknięcie w te hipnotyzujące tęczówki może ją wykończyć. Przełknęła
nerwowo ślinę. Ulokował dwa palce na podbródku Drake, by sekundę później unieść
go ku górze. Nie miała innego wyjścia, musiała nawiązać z nim kontakt wzrokowy.
Oczy miał rozszerzone, pełne pożądania i… władcze. Właśnie sunął koniuszkiem
języka po swojej dolnej wardze, nieświadomie doprowadzając swoją towarzyszkę do
szału.
Bez
zastanowienia, naparł na nią swoim silnym ciałem. Była uwięziona między
mięśniami Biebera, a oknem. Po prostu świetnie. Gdzie indziej mogła wymarzyć
sobie swój wieczór?
W wannie
na przykład, podczas gorącej kąpieli. Ale nie! Była tak głupia i naiwna, że
sama wlazła do lwiej nory. Powstrzymała się przed chęcią wywrócenia oczami i w
duchu zdzieliła sobie z liścia. Ugryzła się w policzek od wewnątrz. Na samą
myśl o bliskości z tym chłopakiem, serce wywinęło fikołka. Justin stał
spokojnie, był pewny tego co raz może się zdarzyć. Usadowił dłonie na biodrach
szatynki, delikatnie nimi kołysząc. Z każdą sekundą coraz bardziej pochylał się
ku niej. Musnął czubkiem nosa, jej nos, a potem ugryzł wargę, ciągnąć lekko. Misty
nie wiedziała co zrobić z rękoma, które aż swędziały z pragnienia dotknięcia
skóry Biebera.
Opamiętała
się w ostatniej chwili i odepchnęła go od siebie. Oddychała szybko, jakby przed
chwilą przebiegła maraton.
- Mówiłam
ci, żebyś tego nie robił – pokręciła głową. Rzuciła okiem po pomieszczeniu,
szukając drogi ucieczki. Od drzwi dzieliło ją kilka metrów. Ale cała nadzieja
została doszczętnie zniszczona, gdy Bieber zakluczył je i schował klucz w
kieszeni swoich spodni.
- Ty tego
chcesz – mruknął, niezwykle uwodzicielsko i zrobił krok w jej stronę. – Ja tego
chcę – dodawszy, wzruszył ramionami. Obserwowała jak dystans między nimi
zmniejsza się i nie mogła nic na to poradzić. Stała jak słup soli,
sparaliżowana wzrokiem Justina. – Po co to ukrywać? – mówiąc to, był już tak
blisko. Wyciągnął ręce i brutalnie przyciągnął ją do siebie, po czym rzucił na
łóżko, wgniatając ją swoim ciałem w materac.
Misty
oblizała wargi ze zdenerwowania. Nie wiedziała czy powinna się bać. Swoją drogą
to było całkiem niezłe uczucie. Strach, zmieszany z pożądaniem. Justin zajął
się jej szyją. Całował ją, lizał i ssał. Dziewczyna z początku leżała, nawet
się nie ruszając. W końcu jednak nad jej głową zalśniła wymyślona, żółta
żaróweczka. Przeniosła dłonie na tyłek chłopaka, próbując dostać się do
kieszeni. Potem wystarczyło tylko znaleźć klucz i wyrwać się Bieberowi. Druga
czynność oczywiści była nieco trudniejsza, ale wiedziała, że sobie poradzi.
Prawie
jej się udało, gdy nagle chłopak chwycił dłonie Drake, uśmiechnął się
łobuzersko i ulokował je nad głową dziewczyny.
- Pozwól,
że najpierw ja się tobą zajmę – puścił jej oczko. Kolanem rozsunął nogi
szatynki i usadowił się między nimi. Usta Biebera pachniały miętową gumą do
życia. Skoro i tak Misty była na przegranej pozycji, to po co się opierać? Nie
wytrzymała i złapała zębami wargę Justina. Gdyby tylko wciąż nie przytrzymywał
jej nadgarstków, mogłaby przyciągnąć go do siebie jeszcze bliżej.
Bieber
nie pamiętał, kiedy ostatni raz był tak napalony. Pragnął wziąć ją tu i teraz,
tak jak jeszcze nikt inny. Jego dłonie odnalazły pośladki partnerki, ścisnął
je i uniósł lekko ku górze. Krocze Justina ocierało się o kobiecość Misty.
Dziewczyna jęknęła, przez co wtargnął językiem między jej usta. Odpowiadała na
pocałunki szatyna z zadziwiającym głodem, jakby całe życie od tego zależało.
Jedną ręką przytrzymywał ręce Drake nad jej głową. Nim się zorientowała,
zrzucił z siebie koszulkę i odrzucił ją na bok. Wydęła usta, by wyglądać na
smutną. Naprawdę pragnęła zrobić to za niego. Następnie chwycił wolną dłonią za
krańce bluzki towarzyszki i jednym zwinnym ruchem, pozbawił ją materiału. Nie
czekał ani chwili i to samo uczynił z obcisłymi jeansami. Wiła się pod nim w
koronkowej bieliźnie, a on niemal pożerał ją wzrokiem.
Z każdą
kolejną sekundą jego kolega w spodniach stawał się coraz twardszy. Nie mógł
dłużej wytrzymać. Puścił jej ręce. Chciał, aby pozbawiła go dresów. Zwinnymi
palcami odwiązała sznurek, powodując, że spodnie osunęły się, aż do kostek. Nie
było opcji, aby teraz przestała. Rozszerzyła nogi, dając szatynowi lepszy
dostęp i zacisnęła je mocno na jego udach. Ręką sunęła wzdłuż wybrzuszenia na
spodniach Justina i uśmiechnęła się triumfalnie.
- Kurwa –
syknął i w ułamku sekundy zsunął z dziewczyny majtki. Nawet się nie krępowała.
Jak żadna inna, znała swoje zalety. Później wyciągnął z bokserek swojego
naprężonego członka. Misty zamrugała oszołomiona jego wielkością, na co Bieber
tylko mrugnął do niej okiem. Chwycił ją za ramiona i wybrał odpowiedni miejsce.
A później…
Jęknęła
cicho, kiedy wsunął do środka zaledwie czubek, a później przedzierał się coraz
głębiej i głębiej. Z początku poruszał się powoli tak, aby nie sprawić jej
bólu, jednak z czasem zapomniał o potrzebach Misty. Chciał zaspokoić tylko
siebie. Przyśpieszył przez co jej biodra zaczęły podskakiwać. Nachylił się i
pocałował ją namiętnie. Nie mógł się temu oprzeć, bo wyglądała tak seksownie.
Drake pojękiwała coraz głośniej, przy następnych pchnięciach. Powoli ścianki
jej kobiecości zaciskały się na członku Justina.
Justin
oblizał szybko usta. Na czole chłopaka pojawiły się kropelki potu, a żyły
wyostrzyły się na szyi. Dyszał ciężko. Krew w żyłach szatyna zaczęła krążyć
coraz szybciej, powodując coraz częstsze uderzenia serca.
Misty
czuła jak członek Justina wypełnia ją całkowicie od środka. Bieber wciąż
poruszał się gwałtownie i kołysał, nie przestając obdarowywać szyi szatynki
mokrymi pocałunkami. Zdawała sobie sprawę z tego, że dłużej nie wytrzyma. Wbiła
paznokcie w plecy partnera i zjechała nimi w dół. W ten sposób, pozostawiła po
sobie czerwone ślady. Nie wiele wystarczyło, aby Bieber doszedł. Pchnął ostatni
raz, z całej siły jaką w sobie zebrał. Mięśnie rąk zastygły w bezruchu, prężąc
się, aby utrzymać jego ciężar. Drake poczuła przyjemne uczucie, rozchodzące się
po jej podbrzuszu. Świat zaczął wirować przed nią, a odgłosy zdawały się
dochodzić, jakby ze studni.
Szatyn
opadł tuż obok niej, z powrotem, naciągając majtki na tyłek. Wyszczerzył zęby w
triumfalnym uśmiechu, nawet się nie odzywając. Słychać było tylko jego ciężki
oddech.
Jeśli
wcześniej Misty był zmęczona, to tego uczucia nie potrafiła opisać. Nawet nie
zauważyła, kiedy zasnęła, wtulając się w klatkę piersiową Justina.
*
Najdłuższy z rozdziałów jak dotąd. Chyba na to czekaliście, prawda? Zadowoleni?
Niestety tracę chęci do publikowania tego opowiadania. Dlaczego? Odnoszę wrażenie, że połowa z was już tego nie czyta. Kiedyś pod rozdziałem było ok. 80 komentarzy, a teraz ledwie 20. Nie podoba wam się? Nie wiem co z tym zrobić. Jak tak dalej pójdzie, chyba zostawię to ff. Wybaczcie. Po prostu czuję, że piszę do ściany.
Komentujcie & Obserwujcie.
jezu ten rozdział to cudo! i proszę nie przestawaj pisać, na pewno jest wiele osób których czyta a nie komentuje z czystego lenistwa, czekam na kolejny rozdział<3
OdpowiedzUsuńo matko! TEGO to ja się kompletnie nie spodziewałam! ale to miłe zaskoczenie. :) ciekawe jak będą się po tym zachowywać w swojej obecności i ogólnie.
OdpowiedzUsuńcudo! <3
ej, nie kończ tego.... nie przestawaj pisać, no. :( załamię się jak któregoś dnia wejdę na tego bloga i zobaczę informację, że nie będziesz go kontynuować. albo, że 'ten blog nie istnieje'. nie rób tego. :((((
@saaalvame
Gsbzhueeuxhwchxhehauxwhias gwbixishsvdghs
OdpowiedzUsuńWLASNIE NA TAKIE COS CZEKALAM DZIEWCZYNO !!
O nie nie NIE
jak sie teraz zaczely dziac takie rzeczy to
NIE MOZESZ ZAKONCZYC TEGO FF !!
my sie postaramy obiecuje ^^ <33
:**
@CamillSWAG
OMG :O zaskoczyłaś mi alkjsfalkfjaklfjasfas świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńAfshsdfhkjkldfjgas nie spodziewałam się tego *o*
OdpowiedzUsuńProszę nie zostawiaj tego ff :(
@_swaggy1994
Omb swietny rozdział iabzuskuxi <3
OdpowiedzUsuńdobra jeju ja nie wiem jak oddychać po tym rozdziale, idealni
OdpowiedzUsuńo jezu ;o jak to tak juz tu i teraz!? boze nawet nie myslałam ze to sie tu stanie ! ale w tym ff jest tak duzo tajemnic, ze juz się troche gubie
OdpowiedzUsuńWow...ostro haha niezły rozdział! Brawo ;) Czekam na kolejny...hmmm... I tak się zastanawiam...nic nie było wspomniane o gumce więc... Proszę nie przestawaj pisać...wiele osób to czyta, po prostu są strasznie leniwi i nie chce im się komentować // @annie_pilch
OdpowiedzUsuńJeju dziewczyno to wspaniały rozdział i ani się waż nie publikować dalej rozdziałów. Wiem że masz już napisane podajże wszystkie i nawet dla tej ściany (choć uwierz czyta to naprawdę dużo osób, a że nie komentują to tylko świadczy o tym że są z nich lenie xd) Masz talent i serio chcę dowiedzieć się jak dalej pociągnie się to opowiadanie bo ma świetną fabułę, tym rozdziałem mnie bardzo zaskoczyłam (ale chyba pozytywnie hahah) Ciesze się że napisałaś takie ff i mam ogromną nadzieje że nie przestaniesz go publikować bo nie wiem co bym chyba zrobiła (cały tt bym ci zaspamowała xd)
OdpowiedzUsuńkocham cię (i życzę weny na nowe ff, ale najpierw skończ publikować to) <3
btw. ciekawi mnie jeszcze jak będą się zachowywać w następnym dniu, w swoim towarzystwie hm
UsuńHahaha o kurde, tego się nie spodziewalam
OdpowiedzUsuńI błagam cię, nie kończ tego opowiadania, uwielbiam je.Nie zawsze komentowalam twoje rozdzialy, ale od teraz będę komentować każdy :)
Świetny rozdział x
@kidbiebsx
Omg kocham ten rozdzial <3
OdpowiedzUsuńOMG, TEN ROZDZIAŁ JEST ZAJEBISTY!!!!!!! *.*
OdpowiedzUsuńPISZ DALEJ, PO PROSTU NIEKTÓRZY CZYTAJĄ TO NA TELEFONACH A TAM NIE ZAWSZE MOŻNA WPISYWAĆ KOMENTARZE A PÓŹNIEJ ZAPOMINAJĄ TO ZROBIĆ (WIEM TO Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA XD) POZDRAWIAM ;)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział *.* oby więcej takich haha czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńomgomgomg w końcu ta scena asdfghgfds
OdpowiedzUsuńTego sie nie spodziewałam hahaha,ale rozdział idealny!
OdpowiedzUsuń@jay_nicoole
sdlkcposadkposadfk czekam na nn
OdpowiedzUsuńRozdział świetny , nie spodziewałam się tego hah :D
OdpowiedzUsuń@KlaudiaSwaggg
Nawet nie mysl o zostawieniu tego ff ! To jest zajebiste :) Aww <3 Boski rozdzial :)
OdpowiedzUsuńNawet o tym nie myśl, to opowiadanie jest genialne ! Nie mogłabym bez niego żyć ; ) A co do rozdziału to cudowny. Nareszcie ta scena ! ; ) Już się nie mogę doczekać następnego rozdziału ! ;*
OdpowiedzUsuńŚWIETNYY!
OdpowiedzUsuńświetny rozdział!
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo mi się podoba,proszę nie zawieszaj bloga :)
OdpowiedzUsuńNie piszesz to ściany masz dużo czytelników x
Wow no to teraz czekam na kolejny jestem ciekawa czy justin powie cos misty ; D
OdpowiedzUsuńrozdział jak zwykle genialny :) czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńczekałam na ten moment. aww rozdział cudowny :)
OdpowiedzUsuńawww nareszcie ;3
OdpowiedzUsuńświetnie, świetnie, świetnie
@magda_nivanne
super :)
OdpowiedzUsuńNie blagam cie nie rob mi tego nie przestawaj pisać! Ten blog jest świetny! Na pewno czyta go mnóstwo OSÓB tylko nie komentuja... nie sostawiaj tego ff bo czyta to wiele osob! Nie rob mi/nam tego!!!!
OdpowiedzUsuń@JustinowaLova
Nie rób tego, to jest genialne a ty nasz talent. Zdaje sobie sprawę z tego, że niektórym nie chce się komentować, ale...pamiętaj, że są też ci, którzy to robią. To opowiadanie jest niesamowite, wiesz? @forevermindSWAG
OdpowiedzUsuńNie, nie rób tego, nie rezygnuj z tak cudownego ff. Rozdział genialny czekałam na taki i jest długi, a takie rozdziały uwielbiam. Życzę weny ;) Z niecierpliwością czekam na następny :)
OdpowiedzUsuń@daria_222
PER-FECT! Rozdział genialny, booooooooże, MY FEELS >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
OdpowiedzUsuńOni są tacy zajebiści, jestem cholernie ciekawa co bedzie dalej więc błagam nie kończ tego opowiadania! <3
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńproszę, nie kończ pisać, ten ff jest świetny :)
OdpowiedzUsuńpo prostu niektórzy sa na tyle leniwi i nie wdzięczni za Twoją pracę , nie szanuja Ciebie i Twojej pracy, ale są takie osoby, który czytaja i komentuję zawsze, więc nie rób tego tymn dziewczynom, które cie doceniają :)
pozdrawiam @RembiszRembisz :*
Kochana, przepraszam, że nie komentuję, ale ledwo starcza mi czasu.
OdpowiedzUsuńLecz wiedz, że jestem i czytam!
OMG *-* To się porobiło, będzie tego żałować. Rozdział boski. I nie końca pisać. Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńheartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
sadhasjhdhjsa robi się gorąco sfsgfhgsfjsgfsd
OdpowiedzUsuńgenialny jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńkochana nie przejmuj się, jestem pewna że wiele osób to czyta ale są zbyt leniwi żeby cokolwiek napisać, niestety zdarzają się takie osoby :/
z niecierpliwością czekam na następny x
ani mi się waż przestawać pisać!!!! Uwielbiam twoje ff są inne od wszystkich :) Świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszej pracy xx
@lovuking
Cudowny *.*
OdpowiedzUsuń:ooooooo no nieźle się bawią :D cudo!
OdpowiedzUsuńNie przestawaj pisać to jest świetne tak bardzo że hej! Powodzenia w dlaszym pisaniu :*
KURWA MAĆ PRZEPRASZAM ŻE PRZEKLINAM, ALE NAWET NIE WAŻ SIĘ PRZESTAĆ TEGO PISAĆ!
OdpowiedzUsuńAKURAT KIEDY JEST TAK CIEKAWIE?
BOŻE, UWIELBIAM TO OPOWIADANIE, KOCHANIE!!
AHAHA ALE RYMY XDDDD
JEZU, PO PROSTU GDY TO CZYTAM TO.. UHH, TO JEST BOSKIE!
BŁAGAM, MIEJ W DUPIE ILEOSÓB TO CZYTA.. NIE LICZY SIĘ ILE TEN BLOG SPRAWIŁ UŚMIECHÓW NA NASZYCH TWARZACH? ALBO ILE RAZY NIE MOGLIŚMY SPAĆ W NOCY, BO NIE MOGLIŚMY SIĘ DOCZEKAĆ NASTĘPNEGO ROZDZIAŁU?
CZY TYLKO JA TAK MAM? XDD
NA PRAWDĘ, UWIELBIAM TO I CHYBA SIĘ ZAŁAMIĘ GDYBYŚ TO SKOŃCZYŁA, SERIO.. WIEM ŻE TO TYLKO TAKIE PISANIE, ALE PRZYWIĄZAŁAM SIĘ DO TEGO OPOWIADANIA I BOŻE.. KOCHAM TO I NIE MOGĘ WYTRZYMAĆ Z TEJ MIŁOŚCI! :D
nawet się nie waż z tym kończyć!
OdpowiedzUsuńto opowiadanie to moje życie! XDDDDD
nie piszesz do ściany, tylko do nas!
OdpowiedzUsuńi nie pisz tak, bo wiesz że to czytamy
co prawda nawet połowa osób, które to czyta nie komentuje, więc nie masz się czego dziwić! :*
Kocham to opowiadanie.... i naprawde nie kończ go pisać : c błagam cię...
OdpowiedzUsuńjejku naprawde niesamowite opowiadanie ;o tyle tajemnic ale takie lubie <3 a rozdział wowowowowowow <3
OdpowiedzUsuńo nie nie, nie możesz przestać publikować. zbyt zaciekawiłaś mnie tą historią. chyba nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, ale często czytam na telefonie, a potem chcę skomentować na komputerze, ale zapominam. wybacz mi :(
OdpowiedzUsuńa rozdział cudowny. btw. kocham muzykę jaką dodajesz do rozdziałów ahgjahsfjas. ciekawe jak teraz justin i misty będą się zachowywać w swojej obecności. dziewczyna pewnie będzie miała wyrzuty sumienia, bo w końcu ma chłopaka. nie podoba mi się to misty, o nie. niech lepiej coś zrobi z ryanem. nie mogę się doczekać kolejnego ♥
Wdech, wydech,wdech wydech...aaaaaa nie mogę! ™;)co to był za wieczór hahaha...ach wiedziałam, że tak to się skończy;)) hah nie no nie wytrzymam;((chcę kolejny;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co dalej z nimi mam nadzieję, że Justin będzie teraz.milszy w stosunku Misty;)
Ojj, żeby tylko Misty nie żałowała tego <3
Uwielbiam te ff;)nie, proszę nie przestawaj pisać dla nas (;
Mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży+ boję się o Misty, żeby Bieber nie wykorzystał tego wszystkiego przeciw niej;)oby
Czekam na kolejny i życzę dużo weny i komentarzy;D
@Best_faan_ever
NIE PRZESTAWAJ PIAĆ! CHYBA CIĘ POWALIŁO! :D
OdpowiedzUsuńPRZECIEŻ JA POPADNĘ W DOŁEK!!!!
KOCHAM TO OPOWIADANIE I NIE WAŻ SIĘ GO KOŃCZYĆ, CZIKA! :D :/
nie zostawiaj! prosze, nie rób tego, to ff jest bsdjfikhskelfh <3 nie możesz z nim tak skończyć. a rozdział jest meeeega <3 siugwhseiukfh
OdpowiedzUsuńKocham xoxo
OdpowiedzUsuńOMG zajebisty rozdział ! Tylko spróbuj przestać pisać a znajdę Cię i skopię Ci tyłek xD
OdpowiedzUsuńAaaa wkońcu to zrobili!!!*,*
OdpowiedzUsuńO boze boze, kocham to
OdpowiedzUsuńI szybko to zrobili haha
*______________*
OdpowiedzUsuńNie mozesz przestac tego pisac, to jest cudowne
OdpowiedzUsuńOmb, swietne!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że się tylko pobawi i zostawi ją podniecną, a tu taki suprise! Jestem ciekawa co bedzie w nastepnym rozdziale... :3 a przede wszystkim co bd sie u nich dziaoo nastepnego dnia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😉😉
Nie mozesz przestac go publikowac !!<3 ja chce zeby Justin zakochal sie w Misti a Misti w nim PROOOOOOSZE <3<3 Kocham kochamkocham <3/little_thing
OdpowiedzUsuńAle jak to ? Oni ? RAZEM ? Jej *.*
OdpowiedzUsuńTo jest swietne
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdzial <3
OdpowiedzUsuńPisz dalej proszę ❤️
OdpowiedzUsuńSuper blog!!!! Mam nadzieje ze będziesz pisala dalej! <3
OdpowiedzUsuń