Jedwab ust
Justina przesunął się po spierzchniętych wargach Misty. Serce fiknęło jej kozła
w piersi. Ulokowała dłonie, które nagle stały się lodowate, na plecach
chłopaka. Chciała tym przyciągnąć go do siebie jeszcze bliżej. Nie potrafiła
opisać tego, co czuła, gdy Justin chwycił ją w talii i zmusił, aby wypięła ku
niemu biodra. Jego dotyk był niczym narkotyk. Powstrzymała się przed
wywróceniem oczami z rozkoszy. Ręce chłopaka badały każdy centymetr jej ciała. A kiedy sunął nosem wzdłuż obojczyka
dziewczyny, aż w końcu zatrzymał się przy szyi, którą zaczął przygryzać, Misty
myślała, że oszaleje. Co ten chłopak potrafił wyprawiać swoim językiem! Oczy
zaczęły ją piec, jak wtedy, gdy za szybko wypije colę. Fala ciepła przelała się
przez jej drobne ciało, a po niej w głowie nastąpił wybuch sztucznych ogni.
Ręka Biebera
powędrowała na wewnętrzną stronę uda dziewczyny. Ścisnął to miejsce i kolanem
pozwolił sobie rozsunąć jej nogi, tak, by móc się między nie wcisnąć. W tym
momencie w umyśle Drake zapaliło się czerwone światło. Chwila słabości okazała
się największym błędem, jaki mogła popełnić. Właśnie zdradzała swojego przystojnego
faceta, z chłopakiem, który miał być kimś na wzór jej brata.
Jak oparzona
odsunęła się od szatyna i spojrzała na niego karcąco.
Justin nie
wiedział, co zrobił źle, dlatego zmarszczył sugestywnie brwi.
- Nie mogę –
potrząsnęła głową. Podniosła się do pozycji siedzącej i podsunęła kolana do
klatki piersiowej, oddychając nierówno. – Jestem z Ryanem – powiedziała cichutko,
jakby bała się reakcji towarzysza. – Poza tym jesteś teraz jak mój pieprzony
brat.
- Jasne, masz
rację – przytaknął ze skruchą. – Poniosło mnie – uśmiechnąwszy się nikle,
podrapał się po karku. Zmarszczył uroczo brwi i wstał. Moment później jego sylwetka
zniknęła za drzwiami.
Gdy szedł
wzdłuż korytarza do swojego pokoju, nie mógł zatrzymać triumfalnego uśmiechu,
który sam wkradł się na jego usta.
Punkt
pierwszy: zniszczyć obóz wroga od wewnątrz.
Następnego
popołudnia Misty siedziała na przednim siedzeniu Audi R8, podczas gdy jej
przyjaciółka Millie Blake, prowadziła. Wiatr, przedostający się do środka,
przez uchylone okna, targał kasztanowymi włosami panny Drake i podobnie było z
rudymi pasmami włosów Millie. Muzyka głośno dudniła z radio i kiedy puścili
jedną z najbardziej popularnych w tamtym okresie piosenek, szatynka zaczęła
nucić ją pod nosem. Blake natomiast uderzała długimi palcami w kierownicę, w
rytm utworu.
W ciągu
dziesięciu minut dotarły do wybranego miejsca. Czarny samochód zatrzymał się na
podjeździe, a Millie dostrzegając przez przednią szybę jakiegoś wysokiego
chłopaka, zsunęła okulary przeciwsłoneczne z nosa. Chciała się mu przyjrzeć.
Jeśli ktoś ją lepiej znał, wiedział, że jest niczym radar na atrakcyjnych
chłopaków. Wymruczała coś niezrozumiałego pod nosem, poprawiła włosy i puściła
do siebie oczko w lusterku, aby dodać sobie odwagi. Sekundę później po okolicy
rozniósł się stukot jej kilkunastocentymetrowych szpilek.
Nieznajomy
stał do niej tyłem i odwrócił się zdziwiony, dopiero wtedy, gdy dzieliły ich
zaledwie centymetry. Przy okazji niemal powalił ją swoim wyglądem. Powstrzymała
się przed westchnięciem. Rzadko kiedy w Pheonix pojawiało się takie ciacho.
Dosłownie. Millie przez moment wpatrywała się w niego jak zaczarowana i miała
ochotę go schrupać.
Miał postawione
ku górze i roztrzepane włosy w ciemnym odcieniu blond. Błękitne tęczówki
przypominały niebo w bezchmurny dzień, choć pod światło wydawały się szare. Na
nosie chłopaka rozsypane były piegi, a usta lekko rozchylił. Jego wysunięta
szczęka drgała delikatnie. Dwa górne guziki jasnoniebieskiej koszuli zostawił
rozpięte, a na nią zarzucił brązową, cienką skórę.
Do nozdrzy
Millie dotarł silny zapach perfum chłopaka.
- Niezły
zapach – powiedziała, posyłając mu jeden ze swoich firmowych uśmiechów.
Dokładniej numer pięć, który miał za zadanie uwodzić mężczyzn. Następnie
położyła drobną dłoń na jego klatce piersiowej i zatrzepotała rzęsami.
- Oczywiście,
to Hugo Boss – Roy wywrócił teatralnie oczami i zjechał spojrzeniem na rękę
tajemniczej, rudej piękności. Uwielbiał dziewczyny, które wiedziały czego chcą.
A Millie na pewno do takich należała. Harper jednak nie przejechał ponad 2000
pieprzonych mil, by flirtować z jakąś przypadkową laską. Zapamiętał, aby
wdrążyć do życia ten podpunkt, jeśli zostanie tutaj na dłużej.
Starał się nie
zerkać na kusą, jaskrawą sukienkę rudowłosej, która ledwie zakrywała jej
zgrabne uda. Odruchowo zagryzł wargę. Mniej więcej w tym samym czasie ze
sportowego auta wyłoniła się kolejna dziewczyna. W mgnieniu oka znalazła się
obok pozostałej dwójki i spojrzała wymownie najpierw na swoją przyjaciółkę, a
później na chłopaka.
- Szukam
Justina – wyprzedził ją, widząc jak otwiera usta. – Podobno tu mieszka.
- Może tak,
może nie – wzruszyła ramionami Misty i podparła dłonie na biodrach. Wciąż nie
mogła się nadziwić, jak Millie pożera wzrokiem tego kolesia. Przecież wyglądał
przeciętnie… No dobra, może miał hipnotyzujące oczy, ale nic poza tym!
- Nie mam
czasu, ani ochoty na jakieś gierki – westchnął poirytowany. Spędził kilka
godzin za kółkiem, a teraz miał zmagać się z jakąś wredną laską. Nie tego
oczekiwał.
- Hugo Boss,
skąd znasz Justina? – spytała szatynka całkowicie poważnie. Lubiła wymyślać
ludziom ksywki. Teraz akurat trafiło na Roya. Szansa na to, że blondyn odpowie
jej na to pytania była nikła, ale mawiają, że nadzieja umiera ostatnia. Albo,
że nadzieja jest matką głupich. Nieważne.
Roy w
odpowiedzi tylko uśmiechnął się szeroko. W efekcie w jego policzkach uformowały
się urocze dołeczki. Spuścił wzrok i potrząsnął rozbawiony głową.
- Roy!? –
ryknął znajomy głos, gdzieś z boku. Chłopak słysząc swoje imię zareagował
instynktownie i spojrzał w kierunku, z którego dochodził hałas. Poczuł ulgę,
gdy dojrzał Justina. Momentalnie pozostałe dwie pary oczu zerknęły na Biebera.
Justin wyminął
dziewczyny, tak jakby wcale ich tutaj nie było. Stanął naprzeciw Roya i
niespodziewanie pociągnął go za krańce kurtki, w tylko jemu znaną stronę.
Harper niemal stracił równowagę, ale w ostatniej chwili udało mu się nad tym
zapanować. Jego towarzysz wyglądał na podenerwowanego. Dawno nie widział go w
takim stanie. Upewniwszy się, że nikt nie zdoła ich słyszeć, Justin spojrzał
prosto na kumpla.
- Co ty tu
robisz? – starał się mówić spokojnie, choć w rzeczywistości miał ochotę
rozszarpać przyjaciela na strzępy. Bo co ten idiota sobie myślał? Że przyjedzie
tutaj jak gdyby nigdy nic?
- Stary –
zaczął Harper. Justin już dawno przyzwyczaił się, że Roy tak się do niego
zwraca. – Miałeś odezwać się za kilka dni. Kilka pieprzonych dni! A ty nic –
potrząsnął głową. – Myślałem, że nie wiem… - wziął w płuca haust powietrza. –
Że może ta rodzinka Adamsów cię wychujała – nie mógł się powstrzymać i
zachichotał. Bieber oczywiście dołączył do niego sekundę potem.
- Przypomnij
mi, odkąd tak się o mnie troszczysz, Harper? Co? – mruknął Justin i żartobliwie
szarpnął przyjaciela za ramię. Blondyn nie pozostał dłużny. Oboje wzajemnie się
szturchali przez minutę lub dwie, dopóki nie spoważnieli. Justin zrozumiał jak
bardzo stęsknił się za tym cwaniakiem.
- Wywalili
mnie ze szkoły – wyszeptał Roy tak cicho, że sam ledwo zdołał to usłyszeć.
Bieber zamrugał gwałtownie powiekami. Przez moment myślał, że się przesłyszał.
- Ciebie?
Największego prymusa? – zachichotał Justin, ale Harperowi najwyraźniej wcale
nie było do śmiechu. Nie często można było zobaczyć Roya z taką powagą,
wymalowaną na twarzy. – Za co?
Blondyn
machnął na to ręką. Ostatnią rzeczą na jaką miał ochotę, była rozmowa na ten
temat. Justin od razu zrozumiał przekaz i nie zamierzał tego drążyć. Ulokował
dłoń na ramieniu kolegi i uśmiechnął się pokrzepiająco.
- Dobrze cię
tu mieć – pokiwał głową z uznaniem, a później uformował usta w tak zwany
dzióbek, jakby chciał cmoknąć przyjaciela. Roy momentalnie się rozchmurzył i
nie potrafił stłumić spazm śmiechu, jakie nim wstrząsnęły. – Mam dla ciebie
robotę!
***
Jak myślicie, dobrze tak Ryanowi, że Misty go 'zdradziła'? A może mu współczujecie? Przystojny Roy i rudowłosa Millie przypadli wam do gustu? ;)
Mam wrażenie, że rozdział chyba znów jest trochę nudnawy i krótszy niż zwykle, ale liczę, że to was nie zniechęci do czytania i komentowania. Chciałabym wam ogromnie podziękować, bo zebraliście się w sobie i pod ostatnim rozdziałem jest aż 86 komentarzy, to dla mnie ogromny sukces! :)
Kocham was!
świetny najlepsza była ta akcja między Misty a Justinem ! więcej takich !
OdpowiedzUsuńjeszcze nie przeczytałam, ale napewno będzie zajebisty :D motywacji , czasu i chęci do pisania kolejnego kochana :*
OdpowiedzUsuńcudownie jak zawsze ♥
OdpowiedzUsuńCudo. <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam, życzę weny i czekam na następny :)
OdpowiedzUsuń@iamunlocked
świetny!
OdpowiedzUsuńMrrr cydowny <3333
OdpowiedzUsuńAw cudowny....bohaterowie są najlepsi ! <3
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział. Najlepszy oczywiscie początek. Heh <3 nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu. Czekam.
OdpowiedzUsuń@realyVictorius
Rozdział trochę krótki ale b fajny :) mam nadzieję że ich "romans" pójdzie na kolejny poziom haha
OdpowiedzUsuńPoczatek boski :) Rozdzial troche za krotki , ale i tak boski :) Czekam na nastepny :)
OdpowiedzUsuńZ rozdzialu na rozdzial robi sie ciekawiej. Czekam na NN guhfghb
OdpowiedzUsuń@AsiekLovesJB
Dobrze tak Rayanowi, ale szkoda, że to nic nie znaczyło :)
OdpowiedzUsuńOgólnie świetny rozdział czekam na następny <3
Świetny rozdział ! Roy <3 Nie mogę doczekać się następnego rozdziału ; )
OdpowiedzUsuńSuper ;)
OdpowiedzUsuńJustin i Misty >>>>>>
OdpowiedzUsuńRoy >>>>
Millie>>>>>
Rozdział >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Genialny rozdział.!
OdpowiedzUsuńNie wytrzymam do następnego !:D
robi się dosyc ciekawie, chociaż masz rację, jest dosyc krótki. I wciąż bardzo zagadkowy. Ale podoba mi się. Czekam na dalszy rozwój akcji. ;D @myluvx_xbiebs
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawią mnie zamiary Justina i co chce osiągnąć. A rozdział cudowny! Ugh! Choć Justinowi na pewno ułatwiłoby plan, to Misty powinna się z nim przespać. Haha, co ja mówię. Poza tym, to zero błęgów, super napisany, jak zwykle zresztą :> Czekam na nastepny! / @bizzleakamyboss
OdpowiedzUsuńo kurcze, ciekawe co dalej :)
OdpowiedzUsuńświetne :)
@magda_nivanne
Boże audi R8 jest śliczne, kocham te auto!
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze zajebisty ;)
Czekam na następny <3
Swietny rozdzial! Poczatek najlepszy :D Jestem ciekawa jaki jest plan Justina asdfghjkl a Rayana wcale mi nie szkoda upsik! A Roy i Millie >>>
OdpowiedzUsuńSwietny!
OdpowiedzUsuń@_fidelidad
Wszystko świetne i pozostawia niedosyt, oczywiście w pozytywnym znaczeniu. :) @SeeULaterBabexx
OdpowiedzUsuńNajlepsze mino że krótkie <3
OdpowiedzUsuńBOSKI !!!!! Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńhttp://heartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com/
troche nudny ale i tak swietny 💖
OdpowiedzUsuńzdecydowanie za krótki, ale to nie zmienia faktu, że świetny! <3
OdpowiedzUsuńMisty i Justin.. awww <3
@saaalvame
<3333333333333333333333333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńshdjgfdsuhjrgeiygr\gfsbdkujdfbduhjgfehirkjgyyeoufskdugdeuijhgfs <3 PER-FECT! <3
OdpowiedzUsuńświetny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńswietny jestem ciekawa co dalej<3
OdpowiedzUsuńświetny!
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc.. miałam nadzieję na coś bardziej... innego, że będzie si3 działo coś, a tu nic - moje malutkie rozczarowanie. Natomiast bardzo podoba mi sie Roy, tzn przypadl mi go gustu to, jaki jest xd
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne, nie moge sie doczekac, kiedy historia sie rozwinie :3
ps, zapraszam do siebie: c http://hearts-in-vain.blogspot.com
Pozdrawiam,
@reasonyy
Rozdział fajny, przyznam że trochę nudnawy, ale mam nadzieję że w następnych będzie się działo trochę więcej. Czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuń@daria_222
Ciekawy rozdział. Może nie dzieje się nic szczególnego, ale na samym początku było gorąco! :)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny! :)
Rewelacyjny! @Froyska
OdpowiedzUsuńOj, Justin a juz myślałam że to coś dla niego znaczyło :C
OdpowiedzUsuńA to tylko część planu...
( http://forbidden-crystal.blogspot.com/ )
jej,świetny ^^
OdpowiedzUsuńBoski <3
OdpowiedzUsuńsuper... Ciągle czytam... Zapraszam na moje ff i proszę skomentuj. http://dangerous-love-bieber-rose.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńGENIALNEE..!!! Dlaczego nie mogę rozgryźć Justina noo?!!nie wiem jak ty to robisz, ale rozdziały są naprawdę świetnee!! oby tak dalej;D Nie moge doczekać się następnego rozdziału;)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM I ŻYCZĘ WENY @Best_faan_ever
Świetny
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńfantastyczny :)
OdpowiedzUsuń