11.2.14

[3]. Zgoda



Justin czuł się tak, jakby znajdował się w jednym ze swoich snów, gdy schodził po schodach, podziwiając nowe mieszkanie. Kiedy do pokonania pozostał mu ostatni stopień, do jego nozdrzy wdarł się przyjemny aromat grzanek. Pośpiesznie przekroczył próg kuchni i uśmiechnął się swoim wyuczonym uśmiechem w kierunku wszystkich domowników.
- Dzień dobry – grzecznie się przywitał. Niespodziewanie z ust chłopaka wymknęło się jedno, przeciągłe ziewnięcie. Odsunął krzesło od stołu, by sekundę później usiąść na nim. Miejsce obok niego zajmowała Misty, która w przeciwieństwie do Justina wyglądała jak po dobrze przespanej nocy. Chłopak przejechał dłonią po zaspanych powiekach i oparł łokcie na blacie.
Oblizał usta i sięgnął dłonią po parę tostów. Mieszkał tu zaledwie od wczoraj, a już zdążył się rozgościć. Misty spojrzała na niego z lekkim obrzydzeniem, kiedy wpakował sobie do ust ogromny kęs tych pyszności i zacząć przeżuwać na zmianę z popijaniem soku pomarańczowego.
Mama od zawsze nazywała go małym żarłokiem. Justin bowiem zawsze bał się, że nie starczy im jedzenia, dlatego pożerał ich ogromne ilości. Na wszelki wypadek. To oczywiście kończyło się bólem brzucha.
- Ktoś tutaj ma apetyt – usłyszał łagodny głos Laurel, która zaledwie sekundę później położyła na stół kolejną porcję grzanek. Nie minęła minuta, a po schodach zbiegł spóźniony już Christian. Jak na prawnika przystało miał na sobie najdroższy garnitur i teczkę. Podbiegł do żony i ucałował ją w polik. To samo uczynił ze swoją córką, a do Justina kiwnął głową na powitanie.
- Odwieź proszę Misty do szkoły – poprosił. Dziewczyna słysząc swoje imię, od niechcenia spojrzała w ich stronę. – Samochód stoi w garażu, tu masz kluczyki – dokończył Chris i rzuciwszy kluczę na stół, wyszedł pośpiesznie z mieszkania.
Momentalnie Misty rozdziawiła usta ze zdziwienia i niedowierzania zarazem. Jak to możliwe, że Justin, mieszkając tutaj jeden dzień zdobył zaufanie ojca na tyle, aby ten pożyczył mu swoje ukochane auto?
Potrząsnęła głową. Usłyszawszy jak Bieber wymruczał pod nosem ciche ‘dziękuję’, podniosła się do pionu i mimowolnie podążyła za nim do garażu.
Gdy drzwi pomieszczenia całkowicie uniosły się ku górze, Justin poczuł jakby coś wgniotło go w ziemię. Zamrugał kilkakrotnie, nie mogąc  uwierzyć własnym oczom. Misty w tym czasie wyminęła go i zajęła przednie miejsce. A Justin nawet nie drgnął, tylko podziwiał wzrokiem najnowsze Porsche w kolorze grafitu. Dyskretnie uszczypnął się w rękę, aby oprzytomnieć.
Wsiadł za kierownicą, ówcześnie wygodnie usadawiając się w fotelu. Przekręcił kluczyki w stacyjce i przymknął powieki, by móc rozkoszować się charakterystycznym warkotem silnika. Powoli przycisnął stopę do gazu, a później jeszcze mocniej. Tym samym spowodował, że auto pomknęło do przodu. Jechali z taką prędkością, że Misty poczuła jak wgniata ją w siedzenie, a wiatr kołysze jej włosami.
- Nie do wiary, że ojciec od tak pożyczył ci ten wóz – pokręciła głową, próbując zapanować nad drżeniem głosu. Kątem oka spojrzała na miernik prędkości. Na Boga, jechali ponad 180km/h. Poczuła jak coś wywraca się w jej żołądku. Zaczęła głęboko oddychać, aby się uspokoić. – Nigdy nie dostałam do niego kluczyków, a jestem jego córką… - wytłumaczyła, ale Justin nie odezwał się słowem.
Był tak skupiony na drodze, która rozciągała się przed nim, że wszystko inne przestało mieć znaczenie. Uwielbiał tą cholerną adrenalinę, jaka buzowała w jego krwiobiegu. Zupełnie tak jakby ktoś niespodziewanie wstrzyknął mu ją dożylnie.
Nawigacja zaprowadziła go przed ogromny budynek. Obiekt ten w niczym nie przypominał szkoły, w której dotychczas się uczył.

Pierwszy dzień w nowej szkole zakończył około czternastej i było to dla niego niczym trofeum, bowiem zazwyczaj zwiewał z ostatnich lekcji, aż się za nim kurzyło. Teraz siedział na trybunach boiska, ze splecionymi dłońmi, ułożonymi na kolanach i pochylał się do przodu. Kątem oka spojrzał na zegarek, ozdabiający jego nadgarstek i westchnął przeciągle, uświadamiając sobie, że ta pieprzona Misty spóźnia się  jakieś piętnaście minut, a może i pół godziny. Zdawał sobie sprawę z tego, że jest ona na tyle sprytna i robi to wszystko specjalnie, byleby tylko wyprowadzić go z równowagi. W rzeczywistości jednak nie wiedziała, że powinna się bać momentu, kiedy Justin wreszcie wybuchnie. Najczęściej przy napadzie złości nie kontrolował własnych odruchów, a o konsekwencjach myślał dopiero po fakcie. Nie raz skończyło się to czyimś złamanym nosem, czy kilkoma żebrami.
Uniósł wzrok na boisko do koszykówki i poczuł cholerną potrzebę zagrania choćby jednego meczu. Minęły dwa dni odkąd nie trzymał piłki w dłoniach i miał wrażenie, że z tego powodu, świerzbią go ręce. Koszykówka potrafiła uzależnić niczym najlepsza na świecie kokaina.
Justin myślał, że jest tutaj zupełnie sam. Zdziwił się wiec, gdy nieoczekiwanie wyrosła przed nim jakaś nieznajoma postać. Zmarszczył brwi, przyglądając się chłopakowi, który na oko wyglądał na osiemnaście lat. Od razu wywołał u Biebera jakieś pozytywne uczucia. Szatyn nie wiedział czy było to spowodowane kruczoczarnymi włosami, zaplecionymi w warkoczyki, czy może koszulką na ramiączka z logiem jego ulubionej drużyny. Bądź co bądź, Czarnoskóry nieznajomy wydawał się całkiem w porządku chłopakiem.
Nawet nie zauważając obecności Justina, zaczął raz, po raz rzucać do kosza. Skubany musiał mieć przeogromne szczęście, bowiem za każdym razem piłka trafiła prosto w cel. Widząc to, Bieber momentalnie poczuł tęsknotę. Brakowało mu grania bez opamiętanie w koszykówkę z Royem. Szatyn zamyślił się do tego stopnia, że nie zauważył, gdy nieznajomy znalazł się obok niego, dysząc nad jego karkiem. Zdezorientowany uniósł głowę do góry i napotkał na swojej drodze duże, zaciekawione tęczówki w kolorze mocnej kawy.
- Hej! – krzyknął, przyglądając się Justinowi nadzwyczaj intensywnie. Justin nie ukrywał, że czuł się z tym niekomfortowo. Czarnuch był gejem i leciał na niego? Skarcił się za taką myśl i skrzywił się z obrzydzeniem. – To ty dzisiaj prowadziłeś się z tą suką Drake!
Bieber momentalnie zacisnął dłonie w pięści. Co jak co, ale nienawidził i nie tolerował, gdy ktoś obrażał kobietę w jego towarzystwie. W takich momentach odruchowo włączał mu się tryb ‘obrońca’.
- Przystopuj ze słownictwem – fuknął, marszcząc groźnie czoło.
- Posłuchaj – nachylił się nad nim Murzyn, jakby chciał powierzyć mu jakiś ważny sekret, którego nigdy wcześniej nie zdradził. – Jesteś tu nowy. Dam ci radę. Trzymaj się od niej z dala. Ta laska sprowadza same kłopoty.
Justin skłamałby mówiąc, że nie zaintrygowały go te słowa. Nastawił więc ucha, próbując rozwiązać tą zagadkę.
- Co masz na myśli?
Mniej więcej w tym samym czasie Marcus dojrzał na horyzoncie Misty, która przyglądała się ich dwójce z kamiennym wyrazem twarzy. Miała zaplecione na klatce piersiowej ręce, a z doświadczenia wiedział, że to nie wróżyło nic dobrego. Jak oparzony odsunął się od Biebera i w mgnieniu oka wyprostował się. Justin na szczęścia miał dobry refleks i zdołał chwycić go za ramię, zmuszając, aby na niego spojrzał.
- Wpadnij do nas wieczorem – zaproponował, uśmiechając się chytrze. W głowie układał kolejne części swojego planu. Fakt, dobrze byłoby mieć jakiegoś wspólnika, tutaj na miejscu. A Marcus wydawał się całkiem sensownym kandydatem do tej roli. – Pogadamy.
Kiwnąwszy głową do chłopaka na pożegnanie, oparł dłonie na krańcach ławki i wyprostował się. Przemieścił się obok dziewczyny i obiegł jej sylwetkę wzrokiem od góry do dołu.
- Spóźniłaś się – zawarczał, ochrypłym głosem.
- Oh, naprawdę? – udała zdziwioną. I cóż, byłaby niezłą aktorką, gdyby nie to, że Justin rozszyfrował ją już na samym początku. Chłopak, aby bardziej się nie wkurzyć, bez słowa ruszył do samochodu i wsiadł do niego. Poczekał na Drake i odpalił auto.
- O czym gadałeś z Marcusem? – wypaliła w końcu. Wiedziała, że nie usiedzi w miejscu, zanim nie dowie się prawdy. I miała cichą nadzieję, że Justin wysłucha jej modlitw i powie jej cała prawdę. Oh, jak bardzo się łudziła?
Zignorował jednak pytanie szatynki i otworzył usta, by powiedzieć coś, co kompletnie ją zszokowało i zdenerwowało za razem.
- Marcus dzisiaj do nas wpadnie – rzucił z entuzjazmem i spojrzał na dziewczynę przez ramię. Wiedział, że doprowadzi ją do białej gorączki, ale mało go to obchodziło. – Pomyślałem, że chcesz o tym wiedzieć.
Na chwilę zamarła w bezruchu. Zamrugała gwałtownie powiekami. Powinna to traktować jako głupi żart? Z drugiej strony Bieber wcale nie wyglądał, jakby sobie żartował. Wręcz przeciwnie. Był śmiertelnie poważny!
- Czy ty sobie do jasnej cholery kpisz!? – oburzyła się. Niemal kipiała ze złości i to tylko podkręcało Justina. Głównie dlatego w odpowiedzi roześmiał się beztrosko, potrząsając głową. – Kurwa przestań próbować żyć moim życiem. To nie jest twój dom, to nie jest twoja rodzina i to nie są twoi znajomi – warknęła i wcisnęła się mocniej w fotel. Chyba za późno ugryzła się w język. Dopiero, gdy usłyszała te słowa, zrozumiała jak żałośnie zabrzmiała. Plus, w jej głosie dało się wyczuć zazdrość. Niespodziewanie poleciała w bok i uderzyła głową w szybę, podczas gdy Justin skręcił w jakąś wąską uliczkę. Jęknęła z bólu i przyłożyła dłoń do obolałego miejsca.
- Nie chcę ci nic zabrać – powiedział spokojnie, starając się zaakcentować każde słowo z osobna. – Wolałbym mieszkać wciąż na Brooklynie, niż tutaj. Ale chociaż postarajmy się polubić. Zgoda? – spytał z wyczuwalną nadzieją w głosie. Jednocześnie uniósł lekko brwi do góry i czekał na reakcję ze strony Misty.
Sama nie wiedziała, dlaczego skinęła głową, ściskając pewnie dłoń Biebera, jako potwierdzenie ich umowy. 

***
 Jak wam się podoba konflikt między Misty a Biebsem? Jak myślicie, Justin coś knuje czy rzeczywiście chce żyć z dziewczyną w zgodzie? 

Zaczynam myśleć, że wszystkie te rozdziały są tak nudne, a całe to opowiadanie wcale nie jest takie fajne, jak myślałam. Eh. 
Mimo moich obaw wciąż jestem wam wdzięczna za czytanie i taką ilość komentarzy, wejść, odpowiedzi w ankiecie i obserwatorów. 
 Mam nadzieję, że mimo kolejnego nudnego rozdziału, zostaniecie i zostawicie po sobie opinię! Uwielbiam, gdy mnie motywujecie! 

Na koniec chciałabym was zaprosić na opowiadanie o Justinie -> ESCAPE < - zapowiada się na prawdę ciekawie! :)

60 komentarzy:

  1. co ty gadasz! wcale nie jest nudny! jeste zajebisty! czekam na kolejny rozdział didjskdndkdjij *.*
    @SwaglandJB

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale nie prawda, mi sue podoba! :) x
    Zapraszam Cie na moje tłumaczenie ff z Justinem, dopiero zaczynam wiec zależy mi na opinii.. truelove-tlumaczenie.tumblr.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział wcale nie jest nudny. To dopiero początek, a początki tak zawsze wyglądają. Bardzo mi się podoba fabuła opowiadania, ale muszę przyznać, że jeszcze nie za bardzo ogarnęłam o co tu chodzi ;) mam nadzieję, że z czasem się wszystko wyjaśni. A i Justin na pewno coś knuje :D
    @bi3bst3r

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak mi się coś wydaje że Justin coś knuje. Z niecierpliwością czekam na nn ;)
    @daria_222

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja pitole! Ja chce kolejny rozdził! edirkhfeiusjkhgfekujdh Boziuuuu dodawaj jak naszybciej kolejny rozdział! ;) czekam na niego. <3

    OdpowiedzUsuń
  6. no no, zazrdosna dziewczyna i tak ma być ! :D już się boję dlaczego sprowadza same kłopoty :D nie mogę się doczekac, życzę weny i przyjemności przy pisaniu następnego ! pozderki :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Justin coś knuję i na pewno nie chce się "przyjaźnić" z Misty.
    Ciekawe o co chodziło temu Marcusowi... *o*
    Czekam na kolejne rozdziały ;) @TruskawkaaxD

    OdpowiedzUsuń
  8. te rozdziały wcale nie są nudne! są cudowne <3
    jestem bardzo ciekawa jak potoczą się dalej losy Misty i Justina. <3

    @saaalvame

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny. Czekam na nn @rzepcia17

    OdpowiedzUsuń
  10. To jest po prostu perfekcujne ! @Niella_1D_Swag

    OdpowiedzUsuń
  11. hdgl;sdgkd;lhtykdrsl k;gjldkierjh omg, świeetny jest *O* nie mogę sie już doczekać nn :3
    @Danger12345678

    OdpowiedzUsuń
  12. przestań, wciągnęło mnie to ff , poza tym akcja musi się stopniowo rozwijać :) czekam na następny rozdział ♡

    OdpowiedzUsuń
  13. Zajebisty rozdział ♥
    Ciekawe o co chodziło Marcusowi.
    uuu Misty zazdrosna :)
    Czekam na next.♥
    @weramichalak

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny, zaczyna się robić ciekawie
    Czekam na następny, @iamunlocked

    OdpowiedzUsuń
  15. to opowiadanie nudne ?! wręcz przeciwnie, jest wspaniałe ! <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Rozdział nie jest nudny. Naprawdę jest genialny! Czekam na kolejny i proszę informuj mnie o nowych na moim blogu, na który również zapraszam.
    Wiem, że go czytasz i właśnie informuję Cię o rozdziale nr. 2! Wpisałaś się do zakładki "Informowani", ale nie otrzymałam od Ciebie follow na TT, więc nie mogę Cię powiadomić inaczej niż w ten sposób :) Pozdrawiam.
    http://dictator-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam wrażeie, że Justin jednak coś naprawdę knuje... Nie są nudne, nie mów tak, świetne. @jay_nicoole

    OdpowiedzUsuń
  18. byjscgidhgfidjdhwojcgeihdhqojdvugvxoijxhjsakhxgsihxg ❤
    @BVictoriaHh

    PS. Misty gra taką sukę, czy tylko taka jest? :)

    OdpowiedzUsuń
  19. rozdział nie jest nudny! czekam z niecierpliwością na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Opowiadanie nie jest nudne, wiadomo, ze w 3 rozdziale nie będzie tak intensywnej akcji jak w 13. Piszesz świetnie, fabuła jest obiecująca, czego chcieć więcej ? Jedynie kolejnych rozdziałów ;)
    Zapraszam do siebie : http://unbreakable18.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Oficjalnie myślę, że rozdziały są zbyt krótkie, przynajmniej ten i maja w sobie za mało fabuły.. ale wiem, że ten blog ma w sobie iskre i czekam tylko na porządną akcje. Dużo weny :) @perffjus

    OdpowiedzUsuń
  22. twoje opowiadanie jest jednym z lepszych,dziękuję że je piszesz :) już nie mogę doczekać się kolejnego omg

    OdpowiedzUsuń
  23. Mi się bardzo podoba :> I nie moge sie doczekac nastepnego <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Jejku;)) świetny rozdział;) Krótki, ale jednak świetny;D Strasznie lubię te ff;) Moim zdaniem Justin chce tylko dla przykrywki pogodzić się... chociaż co do tego to nie jestem na 100% pewna..nie mog go rozgryść;//
    Poczekam na rozwój akcji i zobaczymy ;) Czekam na kolejny i życzę dużo wny ;))
    Pozdrawiam @Best_faan_ever

    OdpowiedzUsuń
  25. Rozdział wcale nie jest nudny ! Jest świetny i bardzo mnie zaciekawił. Czekam z niecierpliwością na kolejny ; )

    OdpowiedzUsuń
  26. OMG ! Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :) Boski ♥

    OdpowiedzUsuń
  27. Cóż rozdział nie był aż tak ciekawy i wgl i szkoda, że tak długo trzeba czekać na nieg, bo jest bardzo krutki

    OdpowiedzUsuń
  28. Rozdział nie jest nudny. Jest bardzo ciekawy i z niecierpliwością czekam na na nastepne rozdziały. :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Cudowe rozdzialy czekam na nastepny :*

    OdpowiedzUsuń
  30. Dawaj next'a :*

    OdpowiedzUsuń
  31. Nudny? Niee !
    Jest genialny <3

    @rozowaatomowka

    OdpowiedzUsuń
  32. rozdział nie jest nudny, jest strasznie ciekawy i bardzo mi się podoba :)
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  33. Ten rozdział jest boski<3 coraz bardziej mnie wciąga<3<3<3 :-* świetnie piszesz:-*

    OdpowiedzUsuń
  34. rewelacja rozdział swietny wiem ze obiecałąm wczoraj przeczytac ale wieczorem byłam tak zmeczona ze nawet nie miałam sily czekam na nastepny :*

    OdpowiedzUsuń
  35. pewnie coś knuje, inaczej by go w ogóle nie było w tej rodzinie

    OdpowiedzUsuń
  36. Misty to suka

    OdpowiedzUsuń
  37. Genialny! @Froyska

    OdpowiedzUsuń
  38. Mi się podoba i wcale nie uważam, że jest nudne. Rozkręca się ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Czekam na nastpny rozdział :)
    Zostawiłam username w 'Informowani'.

    OdpowiedzUsuń
  40. Justin coś knuje na 100%, nie chciałby się z nią zaprzyjaźnić tak szybko :D
    Czekam na następny :) xx

    OdpowiedzUsuń
  41. Wyczuwam podstęp. To dziwne, że Justin tak nagle chce się z nią zaprzyjaźnić. ;d
    Rozdział wcale nie jest nudny, akcja rozwija się powoli, co trzyma w napięciu i naprawdę nie mogę się doczekać następnego rozdziału.
    xoxo

    PS. Na sins-fanfiction.blogspot.com pojawił się 1 rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  42. I kolejne świetne opowiadanie Twojego autorstwa. Wow, dziewczyno, jak ty to robisz? Obojętnie jaki masz pomysł, zawsze jestem pewna, że będę nim zachwycona. I patrz, tym razem również się nie pomyliłam. Piszesz płynnie i lekko, dzięki czemu przyjemnie się czyta. Jeszcze dodać do tego twój pomysł na fabułę - fgychudsjwds.
    Tak jak osoba nade mną wyczuwam podstęp. Tym bardziej, że zaczął grę kłamstw, tak? Zastanawiam się tylko jaką ma to odegrać rolę. I kim takim jest Misty? Obydwoje mnie zaintrygowali i nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału.
    Pozdrawiam, xx.

    OdpowiedzUsuń
  43. omfg, proszę informuj mnie o nowych rozdziałach, to ff jest cudowne! kocham je! masz talent dziewczyno
    @oliifka

    OdpowiedzUsuń
  44. Opowiadanie jest świetne i wcale nie nudne. Trzyma w napięciu i jestem strasznie ciekawa co knuje Justin :D
    Dopiero w sumie dzisiaj tutaj trafiłam ale chętnie będę czytać dalej :D
    Czekam na nowy z niecierpliwością :)

    @ameneris

    OdpowiedzUsuń
  45. Świetny rozdział <3 zapowiada się ciekawie @camilla_kama

    OdpowiedzUsuń
  46. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  47. Świetny rozdział <3



    http://love-the-way-you-lie-baby.blogspot.com/
    Zapraszam <3

    OdpowiedzUsuń
  48. Super <3

    Zapraszam
    Upside-to-the-sky.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  49. T o jest genialne kochana! Czytam dopiero teraz bo szkoła, ale strasznie wciąga!
    @JustinowaLova

    OdpowiedzUsuń